Wierze, że organizatorzy podejmą słuszną decyzje w sprawie mojego protestu i zadbają o to, by dopiąć kolejne wydarzenia do perfekcji pod względem organizacyjnym i decyzyjnym. Wydarzenie było fajne poza tym szczegółem. Nie dam się zastraszyć presji jednej grupy ludzi powiązanej z jednym przedsiębiorstwem i zawodnikiem, który finalnie nawet nie ukończył całej rywalizacji rowerowej bo nie przeciął mety, która wyznacza granice ukończenia rywalizacji.

Oczywiście, zostały podjęte odpowiednie kroki. Nigdy już nic nie zorganizuje, życzę wam wszystkich wystrzałowego sylwestra.

Wyżej wymieniony w poście CEO firmy która sponsorowała wydarzenia parę dni wcześniej też nie raczył kulturą na imprezie w klubie EDEN gdzie pozwoliliśmy jego "córce" zobaczyć jak wygląda impreza z perspektywy DJa - z jakiegoś powodu zostałam wtedy nazwana ćpunką za to. 😂

Przykro to mi się robi, jak czytam jawne kłamstwa o moim narzeczonym, który nic złego nie powiedział na wydarzeniu w przeciwieństwie do mnie. Wszyscy pod sceną, mieli dość atencji protestującej zawodniczki. Oczywiście nie obyło się bez wykrzykiwania do mikrofonu, o przekazaniu środków na cele charytatywne, co tylko podkreśla jej atencje, bo mogła po prostu to zrobić, tak by nikt o tym nie wiedział. Ale niektórzy muszą wszystko robić na pokaz. Nawet przekazywać środki na cele charytatywne. ŻAŁOSNE. Nie bez powodu pod sceną wyciągnęłam i podrzucałam monetke z ostatniego wydarzenia charytatywnego, którą się otrzymywało za przekazanie 20 000$. Na co dzień się nią nie chwale, to tylko dla mnie symbol pomocy. Ale przynajmniej osoby stojące najbliżej mnie, się rozweseliły, po smutkach, które wywołała Atencjuszka. A sam Stan White wczoraj rozdawał takie monety, bo miał ich zapas. I nie miał ich przez przypadek. Nie znam drugiego człowieka, który pakuje tyle kasy w cele charytatywne, ale o tym już nie wspomnicie w poście. A o tym, że medycy się z niej śmiali i chcieli jej dawać tabletki na uspokojenie, za robienie cyrku z fajnego wydarzenia i niszczenia go, to już nikt nie wspomni. W ogóle, ma ktoś z tego nagrania? Ma to ktoś jak udowodnić? A może to była prowokacja z jej strony? Pomyślał ktoś o tym? Wygląda to jak akcja skierowana w stronę zniszczenia opinii dobrze prosperującej spółki. Bo o Liberty Lounge, której zawodnik wygrał, a ja jestem współwłaścicielką razem z narzeczonym-Stanem White, nie ma ani słowa. A chciałabym zauważyć, że LL też było na plakatach i brało udział w wydarzeniu. I to ja krzyczałam i mówiłam słowa w stylu "atencjuszko zejdź ze sceny, nie psuj atmosfery"

mój brat z innej matki wygrał i nagle ktoś płacze? Darterrius Wright

Dzięki za całe wydarzenie Tristan Lyonne... a ty Avice Cousteau atencjuszko która zepsuła wszystko, całą fajną atmosfere i pierdoliłaś o tym jaka ty nie jesteś super i że wszystkie pieniądze przekażesz na jebane cele, wspomniałaś tylko o tym by zyskać atencje ze strony wszystkich, tak naprawde gdy większość się z ciebie śmiała, bo robiłaś z siebie idiotkę, w sumie nadal robisz i nią będziesz przez całe życie jeśli nie zmienisz swojego podejścia do niego.. Wygrałem to wygrałem, nie potrafiłaś mnie nawet dogonić ze swoją koleżaneczką, jesteście obaj sobie warte dawg.. Nadróbcie kondycją i pogadamy na następnym wyścigu, pozdrawiam dobrych chłopaków z opioid skaters Loco Jamal Cox Paddy Barnett, oraz zarząd liberty lounge Angela White i Stan White

Darterrius Wright Gratulacje bratku. Wygrałeś uczciwie a nie umiejącą przegrywać atencjuszką się nie przejmuj, zwykły zakochany w sobie głąb niech żyje w swoim świecie, pozdro!

Nikt tu nie poruszał kwestii wygranej czy słuszności protestu, a jedynie zwróciliśmy uwagę na rażące zachowanie osób, które sponsorowały to wydarzenie. To nie miejsce na wylewanie swoich żali względem Avice Cousteau, więc prosimy bardzo o zaprzestanie atakowania siebie nawzajem. Wyraziliśmy jedynie opinie o osobach, które mimo napiętej atmosfery powinny zachowywać się z minimalną kulturą.
Dalsze nakręcanie nienawiści będzie skutkować usuwaniem komentarzy, bo nie pozwolimy na obrzucanie się takimi przymiotnikami, które właśnie pokazują zerowy brak szacunku wobec drugiego człowieka, o którym piszemy.

A ja czekam na kolejne wydarzenie, na poprzednim być nie mogłam, więc spróbuje na następnym. Nie wiem o co ta kłótnia, nie interesuje mnie to. Wszyscy wspólnie tworzą atmosferę danego miejsca i to jak się reaguje na dane rzeczy też wpływa na całokształt