Znając ludzką naturę, domyślamy się, że pewnie niektórzy wyśmieją statement Leah Rozen , który umieściła pod naszym ostatnim postem dot. spekulacji odnośnie jej nowego związku i związku z KELLS. Nie ukrywamy, że każdy medal ma dwie strony i nie wiemy jeszcze jak wygląda awers Kelly'ego, więc nie skomentujemy tej wypowiedzi (jeszcze).

Korzystając z tej sytuacji, na mocy swoich zasięgów pragniemy przekazać trochę wartości edukacyjnej.

Związek z osobą chorą na depresję (nie pomijając innych chorób) nie jest łatwy. Ta choroba zostawia piętno na całej relacji. Gdy do związku ,,wpycha się’’ nieproszona depresja, to cierpi każda ze stron. Życie z osobą chorą na depresję jest więc nie tylko autodestrukcyjne dla samego chorego, lecz również dla kochających go bliskich.

O tym trzeba mówić głośno, aby osoby, które decydują się wejść w związek z osobą chorą na depresję, wiedziały, że to nie błahostka. Nasz statement nie ma na celu zniechęcić czy wzbudzić poczucie wstydu. To choroba, która wpływa na funkcjonowanie związku w każdej jego sferze. Należy mieć świadomość, jak rozmawiać z bliską osobą, która cierpi. Jednocześnie nie zapominajmy o sobie - rozumiemy, że jest to źródło ogromnej frustracji i nie każdy jest stworzony do altruistycznego heroizmu.

image