#noprotectioncity
W przeciągu dwóch ostatnich miesięcy stało się tyle zła, że nie wiem od czego zacząć. Pożar magazynu pirotechnicznego na Cypress Flats, gdzie śledztwo wykazało, że doszło do niego z premedytacją. Morderstwo MOB Prince. Morderstwo Cashfever. Porwanie Baby Raya. Ataki nożowników na Eelisa Forsberga, Wayne Breedlove, Blake Rawlingsa. Atak nożownika w Neurofunk 101. Masakra w rezydencji na Vinewood Hills. Śmierć Zunee Badri. Tragedia w klubie nocnym, gdzie zginęło 15 (!) osób - prawdobnie powiązane z innym morderstwem. Zabójstwo lokalnego przedsiębiorcy w lokalu na West Vinewood. Morderstwo Blake Rawlings w środku miasta. Morderstwo Braylona na pogrzebie (nie wiem jakim trzeba być potworem, by to zrobić).

Wiecie co jest wspólnym mianownikiem wyżej wymienionych tragedii? Na próżno szukać odpowiedzi na podstawowe pytania: kto i dlaczego? Jaki był motyw? Czy zostali schwytani?

Jako obywatelka mogę powiedzieć, że czuję się tym zdruzgotana i zaniepokojona. Jako przedstawicielka mediów, mogę powiedzieć, że: w swoich publikacjach zawsze staram się być najbardziej rzetelna i obiektywna jak tylko mogę a rozmowy z rzecznikami prasowymi prowadzić w neutralnej atmosferze, jednak czasami ciężko mi dojść do jakichkolwiek informacji ze względu na "toczące się śledztwo". Społeczeństwo się frustruje, bo nie ma informacji. Nie ma transparentności.

W każdej swojej publikacji podkreślam, że podziwiam pracę departamentów, bo ich praca nie jest łatwa i każdego dnia ryzykują zdrowiem, życiem. Wiem, że mój profil śledzą różne osoby, w tym zastępcy, oficerowie, sierżanci. To nie tak, że Was teraz atakuję. Was, jako jednostki, nie winię. Sami cierpicie przez wadliwy system, gdzie żegnacie raz po raz swoich przyjaciół ze służby.

Zaryzykuję stwierdzeniem, że problemem jest system. Zanim zacznie ktokolwiek zwalać winę na służby, postawcie sobie pytanie co determinuje wzrost przestępczości. Dlaczego ludzie kradną? Dlaczego ludzie handlują narkotykami? Dlaczego ludzie napadają na innych? Dlaczego ludzie wolą podjać się nielegalnej pracy?

Bo nie mają pieniędzy. Bo są biedni. Bo nie mają dobrej edukacji, w związku z czym nie mają wykształcenia i dobrej pracy. Bo walczą każdego dnia o przeżycie. Bo są marginalizowani społecznie. Bo system nie pomaga w asymilacji tylko tworzy zamknięte osiedla. Bo rodziny dotknięte problemami nie są wspierane - pojawia się alkoholizm, narkotyki, przemoc domowa. Bo nie ma działań prewencyjnych. Znieczulica społeczeństwa zezwala na język nienawiści.

To nie usprawiedliwienie... jednak by mieć efekty z walki z czymś to trzeba walczyć ze źródłem, nie ze skutkami. Żeby walczyc ze źródłem - trzeba je znać. Trzeba je zrozumieć.

Zło będzie zawsze ale można je minimalizować.