MOXXXY słucha Dawid Podsiadło, P.T. Adamczyk - Phantom Liberty
32 t

Walka z samym sobą to, wedle wielu, najtrudniejsza walka w życiu. Nie ma takiej siły na tym świecie jak nasza własna świadomość, która, niczym kula u nogi, zatrzyma nas w miejscu i nie pozwoli się ruszyć. Te psychologiczne sidła chwytają wielu z nas, sprawiając, że toczymy najtrudniejszą i najboleśniejszą walkę życia. Zamykają przed nami drzwi. Zakrywają obraz niczym opaska na oczach. Zagłuszają wszystkie sygnały z zewnątrz i wołają o atencje, chcąc byśmy wysłuchały ich i poddały się. Każda próba walki jest niczym syzyfowa praca, gdy już czujemy jak zamek kajdan zaczyna puszczać a okazuje się być coraz to bardziej i bardziej skomplikowany. Czy ta walka to sytuacja bez wyjścia w której jesteśmy skazani na przegraną?

Życie polega na wyborach. Prostych, trudnych, dobrych i złych. To nierozłączna część podróży każdego z nas, która ukierunkowuje ścieżki po których przyjdzie nam stąpać. Już od najmłodszych uczymy się kompasu moralności podejmując nasze pierwsze decyzje. Uczymy się i mówione nam jest, że ten start to nauka wyboru dobrych ścieżek, które pozwolą nam żyć jak najlepiej i być szczęśliwymi. Rzeczywistość po latach okazuje się zupełnie inna. Oschła, brutalna, stawiająca nas w sytuacjach gdzie musimy decydować kogo chcemy skrzywdzić. Moralność to pojęcie względne. Życie uczy nas przetrwania za wszelką cenę a wszystko to co było przez nasze wzorce z dzieciństwa uznawane za złe, staje się naszą codziennością po której musimy dryfować by nie zatonąć. Czym zatem jest szczęście?

Spotkałam się w sieci nie raz z pytaniami i teorami gdzie jestem i co się ze mną stało. Cała akcja ze #sparkofhope sprawiła, że zaszkliły mi się oczy widząc jak wielu z was zmartwiło się o mój los. Dziękuje wam za to. To tylko uświadamia mnie, że podejmowałam dobre decyzje w życiu, nawet, jeśli byłam zmuszona kogoś skrzywdzić bądź skrzywdzić samą siebie. Moje własne głosy nie pozwalały mi miejscami nawet wstać z łóżka, były jak łańcuchy, które nie pozwalały mi znaleźć pomocy. Nieważne jednak jak głośno demony do nas krzyczą. Nieważne jak twarde kraty trzymają nas w klatce. W każdym z nas bije na tyle silna wola przetrwania, że jesteśmy w stanie wygrać z samym sobą i uciec z tego więzienia. Lecz co wtedy?

Każda decyzja może prowadzić nas do ślepych uliczek. Każda decyzja może sprawić, że dojdziemy do punktu, gdzie musimy zakończyć pewien rozdział by rozpocząć nowy. Każdy kolejny zamknięty rozdział jest jak lekcja. Jak blizna, która jest znakiem, że stajemy się coraz bardziej odporni na ból. A jednocześnie jak pęknięcie na skale, które może sprawić, że z każdym kolejnym może się kompletnie rozpaść. Demony, z którymi walczymy mogą okazać się przewodnikami, głosami rozsądności i świadomości, które powstrzymają nas przed podjęciem złych wyborów. I znowu wracamy do punktu wyjścia - czym są dobre a czym są złe wybory?

Podjęłam masę wyborów w ostatnim czasie. Wola przetrwania pcha mnie dalej i nie pozwala się poddać. Moją misją od samego początku było tworzyć sztukę, niezależnie czy były to mocniejsze brzmienia, które budziły pierwotne instynkty i pozwalały zapomnieć o zgiełku całego tego brudnego świata, czy też gdy decydowałam się tworzyć coś z przesłaniem i lekcją. Wszystko to było budowane na prawdziwych przeżyciach i doświadczeniach jakie doświadczyłam. I już wkrótce będę chciała się z wami podzielić dalszą częścią tej historii.

Dziękuje wam za wszystko. Bez was nie byłoby Moxxxy.

image